No POV
''Co za frajer'' powiedziała Taylor, przewracając oczami.
Cody wyciągnął rękę, Allie chwyciła ją i wstała. Wygładziła sukienkę i powiedziała ''przepraszam'' w stronę Justina. Chwyciła rękę Cody'iego i zaczęła odchodzić.
Justin poczuł,że jego szczęka zaciska się, gdy popatrzył na Cody'iego. Był tak zazdrosny,że zapomniał o Taylor.
''Po prostu zignoruj tych frajerów'' powiedziała, starając się zwrócić jego uwagę. ''Chodźmy''
Chwyciła go za rękę i pociągnęła do sali numer 6 gdzie zaraz zaczną grać film, na który przyszli. Bez żadnej wiedzy usiedli zaraz za Allie i Codym.Cody nie zdawał sobie sprawy ale Allie tak. Zsunęła się z siedzenia, modląc się by ich nie zauważyli, ale Justin zauważył.
''Kochanie wszystko w porządku?'' zapytał Cody, lekko ściskając rękę Allie.
Skinęła głową. Cody udawał,że ziewa i objął Allie, na co dziewczyna zachichotała, motyle pojawiły się w jej brzuchu. Cody pochylił się i pocałował ją.
Nagle światło zaczęło przygasać. Para wciąż się całowała, Justin był wściekły. Gdy Allie chciała przysunąć się jeszcze bliżej Cody'iego Justin głośno kaszlną, co spowodowało,że wszyscy się na niego spojrzeli, Allie która odsunęła się od Cody'iego też. Justin wzruszył ramionami.
''Kochanie'' Taylor szepnęła uwodzicielsko. ''Chcesz się dzisiaj wieczorem zabawić?''
Justin zignorował jej pytanie i patrzył na parę przed sobą.
''Justin!'' krzyknęła Taylor szeptem.
Justin lekko podskoczył na swoim miejscu i spojrzał na Taylor ''Co?''
Odkrzyknęła.'' Zapytałam czy chciałbyś się dzisiaj wieczorem zabawić.'' puściła oczko.
Justin wzruszył ramionami. ''Tak... cokolwiek''
Taylor skrzyżowała ramiona, była na prawdę wściekła na Justina.
Półtorej godziny później światła znów się zapaliły, a film się skończył. Cały czas Allie i Cody byli zajęci tylko sobą, nie zwracali uwagi na nikogo innego.
Allie poszła do damskiej toalety. Po tym jak załatwiła się i wyszła z kabiny, podeszła do umywalki i zaczęła myć dłonie, gdy podniosła głowę zobaczyła,że Taylor stoi za nią.
''No proszę...'' Taylor uśmiechnęła się szyderczo.
Allie przełknęła wielką gulę, którą miała w gardle.
''Dlaczego nie możesz trzymać się z daleka od Justina suko?'' Taylor krzyknęła.
Allie zrobiła krok w tył, i otworzyła oczy przestraszona. ''Ja go nawet nie lubię w ten sposób'' zaprotestowała.
Taylor przechyliła głowę na bok ''Suko, proszę. Widziałam co się dzieje, to normalne,że jeden z przyjaciół zawsze zakochuje się w drugim''
Allie pokręciła przecząco głową. ''Naprawdę, traktuje go jak brata.''
Taylor posłała jej spojrzenie śmierci ''Mam na ciebie oko Hart.Lepiej nie zabieraj mi Justina... albo.''
Allie pchnęła drzwi, zostawiając Taylor w łazience.Poszła w kierunku tłumu ludzi, zastanawiając się o co chodzi. Przepychała się między ludźmi, którzy krzyczeli coś o walce. Jej twarz pokazywała zdziwienie, zobaczyła Justina i Cody'iego, którzy się bili. Od razu tam pobiegła.
''Justin! Puść go!'' Allie zażądała.
Justin natychmiast puścił Cody'iego, był wściekły.
''Co się kurwa dzieje?!''
Justin spojrzał na Cody'ego mając wciąż zaciśnięte pięści. Justin złapał Allie za nadgarstek odchodząc troch w bok, wszyscy patrzyli się w ich stronę.
''Mogę to wyjaśnić'' zaczął Justin.
''Więc wyjaśnij.''
''Obiecaj,że nie będziesz zła''
Allie syknęła. ''Jak mam nie być na ciebie zła? Pobiłeś go!''
Justin uniósł ręce do góry w obronnym geście ''Po prostu posłuchaj dobrze?''
''Po prostu... widziałem go z inną dziewczyną'' powiedział.
Allie poczuła,że jej kolana uginają się,poczuła suchość w ustach. ''C-co?'' wyszeptała zdziwiona.
''Słyszałaś mnie''
''Jesteś pewny,że to on?''
''Kurwa tak'' Justin warknął.''Mam nawet dowody'' powiedział, wyciągając telefon i stukając w niego nerwowo.Potem podał go Allie i włączył nagranie.
Do Cody'iego podeszła jakaś brunetka ''Co tam Jessica?'' powiedział zalotnie, mrugając.
Brunetka się zarumieniła ''Hej Cody'' powiedziała, łapiąc się za włosy i zakręcając je na palcu.
''Chcesz się ze mną spotkać w sobotę? Moglibyśmy porobić coś zabawnego... jeśli wiesz co mam na myśli''
Jessica zagryzła wargę, spuszczając wzrok.
''Proszę kochanie?''
''Oczywiście'' powiedziała uśmiechnięta.
''Do zobaczenia piękna'' powiedział, mrugając zalotnie.
Cody pomachał dziewczynie, która wyszła z kina.
Allie nie mogła w to uwierzyć, stała i nie wiedziała co zrobić.
Cody stał z boku i wszystkiemu się przyglądał, jak cały tłum, wszyscy zaczęli szeptać.
''Allie mogę to wyjaśnić...'' powiedział, podchodząc do niej.
Allie pokręciła głową. ''Nie ma nic do wyjaśnienia'' powiedziała, gdy łzy zaczęły spływać po jej twarzy.
Cody chciał ją przytulić, ale Justin od razu go odepchnął.
''Po prostu kurwa nie Simpson'' krzyknął Justin.
Ramiona Cody'iego opadły.
''Myślałam,że między nami coś jest'' powiedziała, drżącym głosem.
''Bo tak jest!'' krzyknął Cody.
''Nie, nic nie ma'' powiedziała Allie. ''Jeśli byś mnie szanował nie umówiłbyś się z tą dziewczyną tak?''
Cody milczał.
''Lepiej będzie jeśli po prostu będziemy przyjaciółmi.''
Cody jej przerwał ''Nie! Ja chcę być kimś więcej niż Twoim przyjacielem.''
''Ssij mojego penisa Simpson'' warknął Justin, przytulając Allie. ''Po prostu stąd spierdalaj, nikt cię tutaj nie chce.''
Cody westchnął ''Przepraszam.''
Allie spojrzała mu w oczy,Cody odwrócił się i wyszedł z kina, po drodze patrząc na nią. Tłum po chwili również zniknął. Justin przytulił ją mocniej i wytarł łzy.
''Myślę,że to czas kiedy możesz powiedzieć 'a nie mówiłem' co nie?''
Justin pokręcił głową ''Nie powiem tak, jest mi strasznie przykro.''
Allie wzruszyła ramionami. ''Powinnam cię była posłuchać... zawsze masz rację.''
''Tak mam'' powiedział lekko śmiejąc się.
Allie żartobliwie przewróciła oczami. Ukryła głowę w jego ramionach, a jego ręce były wplątane w jej włosy.
I w tym momencie z łazienki wyszła Taylor. Zatrzymała się widząc Justina i Allie, jej szczęka opadła ze zdziwienia.
''Co do diabła?'' syknęła. ''Alisson powiedziałam,że masz trzymać się kurwa z dala od mojego chłopaka.''
''Nie, on po prostu-''
''Zamknij ryj kurwa!'' krzyknęła.
''Woah, dziewczyny!'' krzyknął Justin, stając pomiędzy nimi i wyciągając ręce by je odzielić.
''Ty pieprzony oszuście!'' krzyknęła.
Justin chciał ją uderzyć ale powstrzymał się. ''Ja? Oszust? Chyba kurwa się przesłyszałem.''
''Nie, powiedziałam to, ty pieprzony oszuście!''
''Ja? Oszust? Kim ty jesteś,żeby mnie oceniać dziwko? Oglądałem film na którym robisz loda Dean'owi. Mam pieprzone dowody, chcesz a wystarczy jedno kliknięcie żeby inni też je zobaczyli.''
''Nie wiem o czy mówisz'' powiedziała Taylor, udając zdziwioną.
''Kurwa nie kłam. Ryan przysłał mi ten filmik, który dał mu Dean. Na tym wideo jest wszystko. ''
''Nie zasługujesz na takiego wspaniałego chłopaka jakim jest Justin'' powiedziała Allie.
''Zamknij się frajerko!'' krzyknęła Taylor.
''Mam zamiar opublikować to na Facebooku...'' powiedział Justin, uśmiechając się.
Taylor przewróciła oczami, ale w głębi serca była przestraszona. ''Dobra... Pieprzyliśmy się poprzedniej nocy.Powiedziałam to, kurwa jesteś szczęśliwy?" Taylor wybiegła z kina, płacząc histerycznie.
Allie westchnęła a Justin złapał ją za rękę i wyszli z kina.
''Za dużo dramatu jak na jeden dzień'' powiedziała Allie a Justin się z nią zgodził.
Justin zatrzymał się i spojrzał na Allie, zaczął się powoli nachylać i chciał ją pocałować gdy...
''Cześć!'' krzyknął Chaz.
''Co ty kurwa chcesz Chaz?!'' krzyknął zdenerwowany Justin.
Chaz wyszczerzył oczy. ''Wow, ciebie też miło widzieć.''
Allie się roześmiała, ale Justin był strasznie rozczarowany, prawdopodobnie to był jedyny moment, w którym mógł pocałować Allie.
*5 lat temu*
Drzwi otworzyły się, pokazując Justin w dużym T-shirtcie i luźne brązowe spodnie.Pattie nie mogła znaleźć pracy więc Justin miał używane ubrania.
''Cześć Justin'' powiedziała Lydia, uśmiechając się.
''Cześć Lydia'' Justin uśmiechnął się uprzejmie.
''Allie jest na górze, powiedzcie jeśli czegoś byście potrzebowali''
Justin pokiwał głową i udał się do pokoju Allie, który znajdował się na końcu korytarza na piętrze. Gdy otworzył drzwi zobaczył,że Allie siedzi na parapecie a głowę ma schowaną w kolanach i płaczę. Od razu do niej podbiegł '' Co się stało Allie?'' zapytał.
''Kenny.... zerwał....ze....mną.....bo-''
''Allie po prostu oddychaj''
Wzięła głęboki oddech. ''Kenny ze mną zerwał bo znalazł sobie nową dziewczynę. Powiedział,że jeśli nie będę uprawiać z nim seksu to ze mną zerwie i to zrobił, jest z nią dlatego,że ona to zrobiła.''
''Jaki kretyn'' Justin stwierdził, kręcą głową. ''Tak mi przykro, on na ciebie nie zasługuje.''
''Dzięki Justin'' uśmiechnęła się smutno ''Kocham Cię''
''Kocham Cię bardziej, zawszę będę przy tobie... nie ważne co się stanie...''
''Obiecujesz?''
''Obiecuje''
___________________________________________________
Co sądzicie o rozdziale? Kto shippuje Justina i Allie? :)
Następny należy do Dominiki.
Pierwsza :)
ReplyDeleteŚwietny rozdział ! Strasznie szkoda mi Ally :( Myślałam, że Cody jest miły i uroczy , a okazał się tępym chujem !
No i Justin skończył wreszcie z Taylor !:)
Whop whop ! Mogą się zająć wreszcie sobą, chociaż uwielbiam zazdrosnego Justina ;)
Dalej Jullie? Jusllie?? Allustin ??!
Ok, nie jestem w tym dobra hahaha ;)
Czekam na nn ;*
Słotko <3 kiedy w końcy się pocałują!
ReplyDeleteCzekam nn <3
Ale zaskoczenie z tym Codym. Nie sądziłam, że z niego takie ziółko jest :o Mimo wszystko... Najlepszą sceną było wejście Chaza hahahaahha Uwielbiam go! I szkoda, że Justin jej nie pocałował :(
ReplyDelete( http://collision-fanfiction.blogspot.com/ )
wspaniały ♥
ReplyDeleteDziwne reakcjie, a.e to nie do was na ogol slodko i dzieki za ylumaczenie
ReplyDeleteawwwww, ten rozdział jest cudowny
ReplyDeleteUwielbiam to! Oni są tacy słodcy i poprostu stworzeni dla siebie <3 Jedyna mała uwaga to to, że znalazłam błąd, który rzucił mi się w oczy:
ReplyDelete''Justin! Puść go!'' Allie zażądała.
Justin natychmiast puściła Justina, był wściekły.
''Co się kurwa dzieje?!''
tutaj masz fragment, oczywiście wiem, że każdy się myli, więc nie złość się, że cię poprawiam. Dzięki, że dodałaś ;***
Kocham to ;)
ReplyDeleteB o s k i 💜
ReplyDeletemyślałam, że Cody jest inny, a okazał się dupkiem-.- biedna Allie...
ReplyDeleteświetny <3
ReplyDelete